sobota, 14 czerwca 2014

Kosmetyczne zakupy :)

Hej :)
Przedwczoraj i wczoraj bylismy na zakupach. Ja najwiecej czasu spedzilam w Lush i Kicks i znalazlam pare rzeczy ktore Mnie zainteresowaly ;D

Zaczne od Lusha:




Nowa gazetka :o


                                                Mydelo ktore kupuje stale, Fresh Farmacy



                                        Juź dawno chciałam je kupić! Ślicznie pachnie meta :)

   
                                        Krem do wszystkiego :) Ślicznie pachnie cytryna i super nawilża!
                                       



Probki balsamu do ciała. Chcesz jedna? :*



To teraz Kicks:





                                                 


Z tego bardzo się ucieszyłam! Mozna malowac wszystko co sie chce na paznokciach ;D




R kupił Mi parę kosmetyków z Aussie. Juz od jakiegoś czasu chciałam je wypróbować a teraz mam okazje.



Szampon dający objętości



                                                Odzywka do włosów. Ślicznie pachnie!


                                                  Szprej do włosów dający objętość :) Ciekawe


                                                  Odzywka w szpreju na zniszczone włosy


                                  Nie wiem co to ale teraz ma dać naszym włosom objętość i sexy beach look ;D




Bardzo się ciesze z tych zakupów i nie mogę się doczekać żeby je wypróbować. A Ty Paulosiu co chcesz sobie przetestować? :*

niedziela, 8 czerwca 2014

Olejek z marakui, Planeta Organica

Paulosiu,
dzisiaj chciałabym napisać trochę o oleju którego używam na noc.

 Chodzi Mi dokładnie o olejek z marakui Planeta Organica. Bardzo dużo czytałam o olejach i zdecydowałam się akurat na ten. W jego składzie znajdziemy 100% organicznego oleju z Passion Fruit (marakui) i... to tyle.






Bardzo Mi się to podoba bo jest naturalny, bez żadnych chemicznych, niepotrzebnych dodatków.
Aplikacja olejku jest prosta gdyż ma ona butelkę z kroplomierzem, a do posmarowania całej twarzy wystarczają nam cztery kropelki. Jest bardzo wydajny i mieści się wszędzie.
Jeśli chodzi o zapach to jestem zawiedziona, myślałam ze będzie pachnieć tymi cudownymi owocami ale w ogóle zapachem nie przypomina marakui.






Olejek ma duża zawartość witaminy C jak i A i 70% kwasu linolowego. Witamina C ma rozświetlić nasza skore a kwas linolowy ja nawilża. Kwas świetnie sobie radzi z plamami i przebarwieniami na twarzy z którymi mam dość uciążliwy problem. Dlatego używam go na noc. Rano budzę się z zdrową, nawilżoną twarzą.

Na początku wątpiłam ze taka pielęgnacja będzie dobra dla Mnie, bo przecież mam cerę tłustą i mieszaną. Ale olejek świetnie się sprawdził i na pewno go jeszcze kupie! :)

A Ty Paulosiu używasz jakiegoś olejku? A jak nie to może jakiś krem na noc? :*
Chciałabyś go przetestować? :)

czwartek, 5 czerwca 2014

Pytania ;o

Odpowiem tutaj na Twoje pytania Paulosiu ;D


1. Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?
Zaczęłam prowadzić bloga dla Ciebie! :) 

2. Jakie kosmetyki najbardziej lubisz kupować?
Balsamy do ust
3. Szminka czy błyszczyk?
A balsam się liczy? ;D Błyszczyków nie znoszę a jeżeli szminka to jasna, różowa. 

4. Czy masz perełkę wśród swoich kosmetyków? Jeśli tak to co to jest?
Serum do twarzy Full of Grace i mydło do twarzy Fresh Farmacy z firmy Lush. Te dwa kosmetyki odmieniły Moje życie! Na serio, wyleczyły Moj trądzik, poprawiły kolor Mojej skory i zwalczyły okropne przebarwienia. Daje im piec gwizdek
5. Jakich perfum najczęściej używasz?
Perfumy od Ciebie Miss Dior, które niestety już się kończą :( 

6. Lubisz się opalać?
Lubie ale tutaj w Bergen nie ma pogody. Ale czasami bardzo wkurza Mnie słońce i nie umiem 10 minut wytrzymać, czasami potrafię leżeć przez dwie godziny. Bardzo podoba Mi się opalona skora. Jest taka żywa.
7. Co chciałabyś zmienić w swoim życiu?
Fryzurę, miasto, mieszkanie. Chciałabym więcej ćwiczyć, lepiej się odżywiać i po prostu być szczęśliwą.
8. Czy masz zwierzęta? Jeśli tak to jakie?
Mam Mojego kochanego pieska, Mankosia. Marzy Mi się biało-rudy kot i świnka morska! :)
9. Gdzie najczęściej kupujesz kosmetyki?
Lush i Yves Rocher
10. Ile średnio wydajesz na kosmetyki w miesiącu?
To zależy. Czasami potrafię wydać dużo a czasami nie kupie nic.

11. Twoje marzenie to...?
Mam bardzo dużo marzeń! Takie standardowe to być szczęśliwą i pomagać innym. Zwiedzić świat, pomoc zwierzęta i ludziom, być piękną, mieć śliczny domek, wysportowane ciało, piękny ogród i być bogata.
Niektóre z nich to tylko cele w życiu, do których dążę! ;)

:*

Przygoda z naturalna henna- Caca Brun

Hej Paulosiu,
parę dni temu postanowiłam pofarbować Moje włosy ale nie chciałam ich niszczyć. Postawiłam tym razem na hennę. To była Moja pierwsza przygoda z henna naturalna. I powiem szczerze ze być może ostatnia.

Hennę kupiłam w Moim ulubionym naturalnym sklepie, Lush. Bardzo dużo o niej słyszałam i chciałam ja wypróbować. Zdecydowałam się na kolor Caca Brun- czyli ciemny brąz. Taki kolor uwielbiam, jest naturalny, nie robi dużej różnicy na Moich włosach ale świetnie je odżywia i nadaje nim pięknego brązowego połysku (Moje włosy są w kolorze szaro-jasnym brązowym, bardzo tego nie lubię). Firma Lush sprzedaje także hennę o kolorze rudym i czerwonym. Bardzo podoba Mi się rudy ale wole nie eksperymentować.

Otrzymujemy nasza hennę w kostce. Wygląda jak gruba czekolada i nawet dość fajnie pachnie. Caca Brun ma kolor zielony co bardzo Mnie przerażało na początku. Za sześc kostek henny, zapłacimy 161 kr.






Ja miałam tylko dwie i pól gdyż resztę użyłam pierwszego dnia. To był totalny niewypał i po paru minutach musiałam wszystko zmyć. Aplikacja takiej henny jest dość uciążliwa.

Najpierw kroimy nasza hennę w malutkie kawałeczki żeby mogła się szybciej rozpuścić. Po tym dodajemy ciepła wodę i czekamy aż się rozpuści. Dosłownie jak z czekolada! :)
Mieszamy tak długo i dodajemy tak dużo wody żeby wyszła mam konsystencja kremu.

Nakładamy nasza papkę na oczyszczone i suche włosy i zawijamy w koka. Możemy nosić nasza hennę od 4 do 10 godzin. Niektórzy nawet w niej śpią i rano myją włosy. Jest to naturalny kosmetyk wiec mamy pewność ze nic z naszymi włosami się nie stanie. Ja trzymałam tylko 3 i pól godziny aby włosy nie wyszły za ciemne.

Zabawa w hennę jest bardzo kłopotliwa. Cały pokój, ściana, lustro było pobrudzone papka. I było to bardzo meczące bo musiałam ja nakładać sama.
Najgorsze było to czekanie, aż usnęłam :) Po przebudzeniu poszłam szybko zmyć papkę z Moich włosów  i mówiąc szczerze...






...jestem zadowolona z rezultatu, Moje włosy nie są suche ani zniszczone, wręcz przeciwnie, są błyszczce, miękkie i super odżywione, a nawet przy zmywaniu henny nie użyłam odzywki. No i dają bardzo naturalny kolor który bardzo lubię.
Wiem jedno, do farby na pewno już nie wrócę, wyrobiła Mi niezła krzywdę i wole trzymać się od niej z daleka.








Może i jeszcze do tego wrócę ale na pewno nie będę robić tego sama. Może Ty Paulosiu Mi z tym pomożesz następnym razem, może poproszę tatę. :)

A czy Ty miałaś kiedyś przygodę z henna lub chciałabyś ja wypróbować? :*

Nowy blog

Paulosiu,
musiałam zmienić bloga. Na tym starym, zdjęcia bardzo często się usuwały i nie pisałam tak często. Teraz postanowiłam zacząć od nowa i mam parę pomysłów.



Mam nadzieje ze pójdzie dobrze!

Tęsknie.